Karolinka zrozumiała moją chęć wyplatania :) i stwierdziła, że przydałyby się jej jakieś koszyki na szpulki, guziczki, zatrzaski i inne drobiazki niezbędne obok maszyny do szycia.
Najpierw zrobiłam niższy pasujący do pokazanego wcześniej
i dwa kolorowe, aby rozweselić jej pracownię :)
Ponieważ z ręcznym wykończeniem ciuszków przenosi się do drugiego pokoju, potrzebowała tam jeszcze jeden koszyk na nici a drugi na śmieci powstające przy szyciu.
Ten większy to nie jest wazon, to właśnie ten na śmieci :).
Koszyki już zabrała do siebie i użytkuje a ja krecę rurki na następne :).
Miłego dnia :)
Jola
Świetne koszyczki. Mnie też ten temat interesuje od dawna, ale za nic nie wychodzi mi zwijanie rurek.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ten pojemnik w kształcie wazonu podoba. Ja bym do niego wstawiła wysoką szklankę i używała jako wazonu bo pięknie się prezentuje.
ha! Podziwiam, ze masz czas i checi na krecenie rurek :) ja bym chyba zwatpila w ktoryms momencie :P Aniarozella ma racje, jako wazon wygladal by ciekawie
OdpowiedzUsuńRewelacyjne koszyczki :-) Idealnie je wykonałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Fajne koszyczki, podobnie udane jak poprzednie wyroby.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie za cierpliwość :)
Pozdrawiam serdecznie :)