Zaczęłam od małych koszyczków. Myślę, że taki pstrokaty nadaje się tylko do całkowitego pomalowania, ale ten biało-zielony, zrobiony z nieaktualnych druków, wygląda całkiem ładnie, wystarczyłoby polakierować.
Plecie się bardzo przyjemnie, niestety nie bardzo mi pasują takie koszyczki w mieszkaniu. Jednak tak bardzo chciałam zrobić jakiś większy pleciony projekt, że wykombinowała, że na jakiś czas odmienię szafkę w przedpokoju.
Najpierw przygotowałam większą ilość rurek. Jak już jest wystarczająco dużo, można je łatwo posegregować kolorami. Zależało mi aby uniknąc pstrokacizny pierwszego koszyczka.
Rurek jest sporo, ale i tak musiałam jeszcze dorobić.
Aby zakryć szafkę, wystarczyły mi tylko trzy ściany. Postanowiłam najpierw zrobić pasek na wierzch, a potem w pionie przerabiać tylko dwa boki.
Takie były początki, zdjęcie robiłam telefonem, wygląda krzywo, ale w rzeczywistości wyszło równo.
Robiąc pasek górny, podłożyłam pod spodem kartkę potrzebnej szerokości, aby utrzymać szerokość. Cały ma wymiary 30 cm x 60 cm. Potem robiłam dwie ściany do góry na 65 cm. Tutaj już nie miałam szablonu, do połowy wyszło mi równo, jednak wyżej pionowe rurki nieznacznie się rozsunęły i największa ściana jest na końcu 3-4 cm szersza. Po założeniu jest to dolna część, trochę ją zagięłam, ale chyba za bardzo i bok wygląda krzywo.
Mam teraz kolorową szafkę :).
Kręcenie rurek i plecenie jest naprawdę fajne i wciągające jak inne formy rękodzieła.
Miłego dnia :)
Jola
Hello from Spain: great job with wicker baskets. Now look like a rainbow. Keep in touch
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńTeż się w to bawiłam kilka lat temu- wszystko "szło w ludzi", którzy byli zachwyceni (albo doskonale zachwyt udawali). To nie jest trudne, a efekty są bardzo satysfakcjonujące;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego szukam pomysłu na zastosowanie koszyczków u siebie, bo nie chciałabym uszczęśliwiać kogoś na siłę :)
UsuńSzafka jest niesamowita. Bardzo mi się podoba, że taka kolorowa. Podziwiam, bo to przecież tyle pracy z kręceniem rurek, a następnie wyplataniem całości. Masz talent, czego się nie dotkniesz wychodzą piękne rzeczy.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale uważam się bardziej za "rzemieślnika", prawdziwy talent to widzę u Ciebie :). Nie liczyłam czasu, jaki pochłonęła ta szafka, ale szło to całkiem szybko. Kolory takie trochę meksykańskie, też takie lubię.
UsuńFantastyczne, że też ci się chce :) Ja mam sporo kolorowych słomek, jak chcesz to pisz, podzielę się ;)
OdpowiedzUsuńChce się, bo to coś nowego, więc ciewawe jak wyjdzie. Ślicznie dziękuję za oferowanie rureczek, ale muszę przyznać, że kręcenie rurek też mnie bardzo kreci :)
UsuńŚwietny pomysł i efekt !!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam umiejętności i chęci :)
W końcu szafka to spore wyzwanie :)
Dziękuję :). Początkowo myślałam, że taki duży projek mnie przerośnie, ale okazało się, że nie jest to takie trudne jak wygląda :).
Usuńfajna sprawa! :) szybko sie cos takiego plecie?
OdpowiedzUsuńOkazało się, że całkiem szybko. Rurki można spokojnie kręcić przy czytaniu, albo przeglądaniu internetu, a jak już się plecie to szybko przybywa. W porównaniu np. do robienia na drutach to błyskawicznie :).
UsuńKoszyczek z nieaktualnych druków jest śliczny!
OdpowiedzUsuńGratuluję dużego kosza/szafki, pięknie wyszło!
świetnie ci to wychodzi, naprawdę!
OdpowiedzUsuńTez kiedyś plotłam namiętnie, może by do tego wrócić...?
Tak czy siak jak ci nie pasuje pstrokatosć gazet to zawsze można pomalować koszyk lakierobejcą do drewna. To nada mu trwałość a kolor do złudzenia będzie przypominał tradycyjne plecionki.