Podziwiam tę Waszą cierpliwość. Niby umiem szyć, ale serdecznie tego nie lubię. Ścinki wszędzie. Odcięte nitki. Palce pokłute szpilkami i ostrymi igłami, wszystko z rąk leci. A dziś biłam się z jedwabnym szyfonem, niech go cholera weźmie. Krzywe wszystko i pozwijane... A u Was jak z fabryki. Buuuu
Większość ciuszków szyje Karolina. Ona lubi szyć i nie zniechęca jej nawet zmiana nici w owerloku :). Do mnie dociera, że lubię szyć dopiero jak siedzę przy maszynie, ale ciężko mi się zmobilizować do szycia. Najbardziej lubię robić na drutach, a teraz jeszcze prząść. To mogę robić zawsze i wszędzie, nie trzeba mnie naganiać :). Pozdrawiam Jola
Bardzo piękne sukieneczki i ogólnie cała stylizacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPodziwiam tę Waszą cierpliwość. Niby umiem szyć, ale serdecznie tego nie lubię. Ścinki wszędzie. Odcięte nitki. Palce pokłute szpilkami i ostrymi igłami, wszystko z rąk leci. A dziś biłam się z jedwabnym szyfonem, niech go cholera weźmie. Krzywe wszystko i pozwijane...
OdpowiedzUsuńA u Was jak z fabryki.
Buuuu
Większość ciuszków szyje Karolina. Ona lubi szyć i nie zniechęca jej nawet zmiana nici w owerloku :). Do mnie dociera, że lubię szyć dopiero jak siedzę przy maszynie, ale ciężko mi się zmobilizować do szycia. Najbardziej lubię robić na drutach, a teraz jeszcze prząść. To mogę robić zawsze i wszędzie, nie trzeba mnie naganiać :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jola