Dzisiejszy wpis dedykuję Radkowi :)
Tak jakoś wyszło, że wokół domu zrobiłam już ponad 600 zdjęć a ciężkiej pracy Radka przy remoncie w ogóle nie dokumentuję. No to się poprawiam, trafiłam akurat na montaż szafek w kuchni. Najcięższa praca została wykonana wcześniej. Radek z pomocą Karoliny skuli poprzednie kafelki ze ścian i podłogi i położyli nowe. Składanie i wieszanie szafek, po tamtej ciężkiej pracy, to prawie jak relaks :D. Jeszcze trochę zostało do zrobienia, np. montaż płyty indukcyjnej, okapu, roletek, karniszy, kupienie stołu, zagospodarowanie spiżarni, która jest połączona z kuchnią, ale chciałam już pokazać zdjęcia, że coś się dzieje :).
Szafki leżakują :). A naprawdę to dół tych przednich desek był zabezpieczony silikonem i czekamy aż wyschnie.
Na spiżarnię już mam pomysł, ale musze poczekać z realizacją.
Szafki wiszą, teraz trzeba wypoziomować.
Jedna strona już zagospodarowana, ale tylko na chwilę :). Teraz zabieramy blat i będzie wycinany otwór na zlewozmywak.
5 minut dla fotoreporterów :). Nasz Mistrz Remontu pozuje z wyrzynarką :)
Najważniejsze to dobrze się bawić przy pracy :)
Tadam!!! Już leci woda!
Teraz trzeba dopasować drugi blat.
Merida przyszła nam pomagać :). Karolina sprawdza, czy sunia jest w stanie siedzieć spokojnie przez 5 minut...
...a Radek, czy jeszcze mu się uda ją udźwignąć :)
Po drugiej stronie szafki też już stoją i wiszą. Trzeba jeszcze przymocować listwy przy ścianie. W tym blacie też będzie wycięty otwór, tutaj na płytę indukcyjną. Właściwie to nadal się zastanawiam, czy lepsza będzie indukcyjna czy elektryczna. Na razie korzystamy z kuchni gazowej stojącej w spiżarni, więc nie muszę się śpieszyć z podjęciem decyzji. Pod spodem zostanie szafka, bo piekarnik i ewentualne inne sprzęty planuję zainstalować w spiżarni przylegającej do kuchni.
A teraz "wisienka na torcie" a właściwie lampa pod sufitem :). Zobaczcie jaką kupiłam śliczną lampę, idealną dla wielbicielki rękodzieła. Klosz jest oczywiście biały, tylko foto takie słabe :).
I bonus - Radziu ciężko pracuje a my się wdzięczymy do telefonu :)
Miłego dnia :)
Jola
Edycja:
Oczywiście znowu się zacięłam, a miałam już pisać regularnie :).
Dodam więc zdjęcia z lutego do tego wpisu.
Ósmego był piękny zimowy dzień.
Pani Fotograf :)
A tutaj zdjęcia naszych piesków zrobione przez Karolinę
Pod koniec lutego nadeszło ocieplenie. Na szczęście Radek jeszcze zdążył zrobić dla Karoliny lodową rzeźbę <3
Nowa lalka, Jagodzianka z serii Truskawkowe Ciastko, znalazła wiosnę
... a Jagodziankę znalazła Merida :)
Miłego dnia :)
Jola